Moda i inne ciekawostki

Dziś postanowiłam przyjrzeć się tematowi, który jest nieco mniej aktualny, ale niemniej warty uwagi. Chciałabym przyjrzeć się programowi "Top model". Wcześniej napisałam, że temat mniej aktualny, ale zapewne program powróci na anteny w sezonie wiosennym. Dlaczego ten temat? Ponieważ moim zdaniem budzi on kontrowersje - a przynajmniej w moim środowisku.

Pewnie większość z Was wie o co chodzi, więc nie będę opisywać o co chodzi w tym programie. Przejdę od razu do sedna sprawy. 

Czytając opinie internautów wyraźnie widać, że większość uważa, że program robiony jest "pod publikę", tylko i wyłącznie w celach zarobkowych. Ale czy nie jest tak, że te osoby piszą tak, bo same nie mogą się pochwalić ładnym wyglądem? Nie da się ukryć, że program - jeśli chodzi o samą "fabułę" - nie jest górnolotny. Jest świetny, dla osób, które po całym dniu bieganiny i ciężkiej pracy chcą się "odmóżdżyć" przed telewizorem. 

Głównym jego celem jest wyłonienie najlepszej topmodelki, czyli - jakby nie patrzeć - zaopatrzenie najlepszej dziewczyny w szansę na karierę. Ale czy tak jest rzeczywiście? Mam wrażenie, że nie, chociaż przyznam, że nie śledzę kariery tych, które wygrały poszczególne edycje. Tak czy owak - niedługo po zakończeniu  serii cały szum o zwyciężczyni ucichał. Tak było w każdym przypadku. 

W takim razie, czy program naprawdę jest swego rodzaju szansą, czy jednak wystawia dziewczyny (teraz także i chłopców) na pokaz, a niekiedy na pośmiewisko? Czasem się nad tym zastanawiałam. Niewątpliwie reżyserzy i autorzy programu mają świetne talenty manipulatorskie - uczestnicy będą im jedli z ręki. Obawiam się jednak, że główną rolę w tym wszystkim grają właśnie twórcy programu - przecież chodzi tu o nich i o to ile zarobią pieniędzy. Kariera uczestniczek ma mniejsze znaczenie, chociaż dla nich najważniejsze jest pewnie to, że zobaczy je świat.

A Wy co myślicie o tym programie? Prawdziwy show godny uwagi czy żenada?